„Jak to… Dostałam się?! Podróże kształcą… To prawda, szczególnie gdy jedzie się na ekspedycję do takiego kraju jakim jest Wietnam. Zaczęło się od niewinnego marcowego popołudnia, kiedy to rodzice otrzymali smsa, że mają otworzyć wiadomość na poczcie. Oczekiwanie na informację, gdzie następna ekspedycja i czy w ogóle się dostałam. Nagle wiadomość od rodziców… Emila tym razem Wietnam. Chcesz jechać? Takiej oferty się nie odrzuca. I tak zaczęła się moja pierwsza wyprawa ze Szkolną Ekspedycją” (relacja uczestniczki porjektu, Emilii Szynkowskiej).